poniedziałek, 1 sierpnia 2011

w wolnej chwili ;)

Alexandra chwil "wolnych" ma niezmiernie mało, ech mogła by rzec ze wcale...
Ale gdy juz sie pojawia spedza je efektywnie.
Calkiem niedawno i, jak to czesto bywa, zupelnym przypadkiem natrafila w internecie na cos co nazywalo sie z francuskiego :"sutache". No i trach... Nowa fascynacja gotowa, a ze jeszcze Alexandra, zdaniem znajomych manualnie uzdolniona jest, to i nauka nowej metody tworzenia rzeczy niezwyklych poszla szybko...
Tylko te wolne chwile... ;) znow zajete...
Oto rezultaty... Niektore robione dla konkretnych osob, inne robione dla samej radosci tworzenia....


To komplet kremowo biały i perłami.
Stworzony dla Alexandry...
Swietnie wygląda z białą bluzką,
którą Alexandrze podarowała Kudłata ;)

















A ten wisior tak spodobał się ciotce Alexandy,
że poleciał aż nad ciepłe morze ;)














Naszyjnik z różowej masy perłowej,
pereł i szklanych koralików...
 tak się spodobał M, że o mało nie powstały jeszcze dwa,
ale ostatecznie powstało inne dzieło ;)



Do kompletu powstała jeszcze bransoleta...

Bransoleta dla Gosi... Powstawała powoli, ale się udało...





























Już niedługo powstawać będę kolejne cuda... na specjalne zamówienie i nie tylko...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz