piątek, 9 marca 2012

Blask Historii

Udało się. Nareszcie kawałek XIV-wiecznego dębu doczekał się oprawy.
Drewno pochodzi z gdańskiej starówki z wykopalisk prowadzonych przez dwóch Wspaniałych Archeologów. Każdy fragment drewna posiada swój certyfikat oryginalności i pochodzienia.
Przy tej okazji pozwolę sobie zaprosić do odwiedzenia strony www.meble.gda.pl i podziwiania cudów, jakie mozna stworzyć pracą rąk własnych, gdy ma się pasję i talent. A na stronę zapraszam, ponieważ to właśnie od Twórcy tych przepięknych mebli udało mi się dostać zabytkowe drewno. Nie dość, że zgodził się odstąpić mi go trochę, zapewnił certyfikaty oryginalności, to jeszcze cierpliwie znosił moje wymagania co do jego obróbki.
Długo myślałam nad wzorem, kombinowałam, szyłam, prułam i znów szyłam, aż byłam zadowolona z każdego detalu.
Myślę, że element imitujący dębowy liść pasuje tu znakomicie.
Połączenie kremowego, szarego i czarnego sznurka soutache (sutasz), diamentowanych kuleczek i białych koralików Toho tworzy bardzo elegancką całość.
Wisior zawiesiłam na srebrnej krawatce i czarnym, naturalnym, rzemieniu zakończonym posrebrzanym zapieciem.
W planie mam stworzenie kolejnego naszyjnika, tym razem w całości haftowanego ze sznurków sutasz. Zarówno wisior, jak i część otaczająca szyję, będzie szyta ręcznie, choć ma to swoją wadę - nie bardzo daje się wtedy regulować wysokość na której wisi naszyjnik - jedynym wyjściem jest dołączenie przedłużającego łańcuszka, lub przerabianie całej "obroży".
Zachęcam do komentowania...










 

3 komentarze:

  1. Rewe =)

    zdjęcia wszystkie na fejsa powrzucaj ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczny. Podoba mi się, jak zakryłaś część dużego koralika. Świetny pomysł i wykonanie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Choć to nie koralik a drewno ;)
      To bardzo miłe gdy innym podobają się moje prace.
      Pozdrawiam

      Usuń