środa, 4 lipca 2012

Złośliwość praw Murphy'ego

Jestem żywym przykładem, że "jak coś się może nie udać, nie uda się na pewno". Dawno nic nie szyłam, bo w pracy ciśnienie. Teraz trochę wolnego więc usiadłam i stworzyłam kolczyk w wersji wieczorowej, no i się zaczęło. Wykorzystałam w nich piękną kulkę hematytu, białego marmuru i taśmę cyrkoni w dwóch rozmiarach. Wykończyłam, podkleiłam i chciałam się zabrać za drugi... no i okazało się że nie mam tyle taśmy z małymi cyrkoniami. Nic to - pomyślałam - jutro wezmę moje małe Słoneczka i spacerem pójdziemy do ulubionej pasmanterii po zakupy. Doszłyśmy i co? Okazało się że nie ma i nie będzie w taśly w tym rozmiarze... Obeszłyśmy jeszcze cztery sklepy w okolicy i nic...
Mając nadzieję, że znów uratuje mnie Kudłata (która dziś zdaje prawo jazdy na motor - Trzymajcie za nią kciuki wraz ze mną) prezentuję Wam na razie samotny kolczyk bez pary.





Czarne i srebrne sznureczki sutache, taśma z cyrkoniami, hematyt, wszystko zawieszone na srebrnym biglu. Rozmiar: 4,5 długości (bez bigla) i 3 cm szerokości.

1 komentarz:

  1. Info pierwsze: Kudłata zdała :) Party planowane jest za czas nieokreślony zależny od momentu nabycia dwóch fajnych kółek i jeszcze fajniejszego wdzianka :)
    Info drugie: z przyjemnością Ciebie uratuje :) Dawaj szczegóły ...

    OdpowiedzUsuń