środa, 27 listopada 2013

"Power of Love"

Przedstawiam dziś wisior, w którego powstaniu duży udział miał mój kochany mąż. Od długiego już czasu popiera moją pasję szycia, wspiera, chwali, a czasem delikatnie podpowiada inne rozwiązanie problemu. Jest moim ogromnym wsparciem, gdy zagląda mi przez ramię i komplementuje...
Niniejszy wisior otrzymał nazwę "Siła miłości" właśnie ze względu na Niego.
Dość spory donut koralowca w otoczeniu tasiemek w dwóch odcieniach ciemnej czerwieni oraz grafitowego brązu. Minimalne dodatki koralików Toho, jedynie podkreślają piękno koralowca.
Całość podklejona czarną skórą i wykończona srebrem. Długość rzemienia 43 cm. Wymiary wisiora: 7,5 cm długości i blisko 6 cm szerokości.






10 komentarzy:

  1. Jakbym czytała o własnym mężusiu :))) Super sprawa mieć takiego fantastycznego męża :)
    Wisior piękny i nazwa cudowna :) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to prawda... Dobry mąż jest na wagę złota... Dziękuję za słowa uznania, nieskromnie powiem że jestem z niego bardzo zadowolona... ;)

      Usuń
  2. COŚ PIĘKNEGO :) nie wiem co powiedzieć zatkało mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Niniejszym ogłaszam jednorazowy remis - mnie na Twoim blogu zatyka co chwila... ;)

      Usuń
  3. Jak widzę tak pięknie wykonane prace to mam ochotę rzucić wszystko co robię i zacząć tworzyć;) Jest przepiękny;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wita Aleksando :-)
    Szukałam dzisiaj inspiracji na rodzinne prezenty świąteczne to moich sióstr. Nie pamiętam co wpisałam w wyszukiwarkę ale natknęłam się na link do Twojego bloga i jestem pod ogromnym wrażeniem - BRAWO, REWELACJA, GRATULUJĘ! :-)
    Widzę ze to post z przed roku ale nie zmienia to faktu, że Wisior jest PRZEPIĘKNY i w moim ulubionym czerwonym kolorze - SUPER! Ponad to dobrałaś do niego idealną nazwę :-)
    Nie byłabym sobą jeśli nie wspomniałabym słowa do Twojego słowa wstępu - ja tez jestem wielbicielem i hołduję na każdym kroku miłość i szczęście zwłaszcza to rodzinne.
    Staram się uśmiechać każdego dnia i zaszczepiać w ludziach radość w tym zabieganym świecie, dlatego jak czytam takie słowa jak Twoje przepełnione uczuciami to cieszę się ze nie jestem sama. Twój wisior cudownie zmaterializował uczucia :-)
    Pozdrawiam bardzo serdecznie i z przyjemnością jeszcze tu zerknę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spojrzałam jeszcze raz na datę - to już dwa lata temu :-)

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za przemiłe słowa. Pozdrawiam cieplutko

      Usuń