Ostatni tydzień pokazał mi dobitnie ile prawdy jest w powiedzeniu
"uważaj czego pragniesz, bo Ci się spełni"! Na własnej skórze (a
właściwie plecach i głowie) zrozumiałam czym jest "zespół popunkcyjny".
Jedyne co pomagało to leżenie plackiem i totalny brak ruchu. Po tygodniu
wymuszonego bezruchu nie mogłam patrzeć na kanapę, a jeszcze niedawno
marzyłam o popołudniowej drzemce...
Na szczęście dolegliwość powoli
odpuściła, więc mogłam zająć czymś ręce. Powstał wisior z miedzi z
elementami wire wrapping - nazwałam go "W Sercu Labiryntu".
Wygrzewana, młotkowana, patynowana i polerowana miedź z pięknym,
naturalnym, bursztynem w centrum. Wisior ma 5 cm średnicy i będzie
pięknym dodatkiem do wiosennych i letnich stylizacji.
Ciekawa jestem co o nim Myślicie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz