Gdy napisałam Kudłatej jakie kamienie wykorzystałam w nowej parze kolczyków, uznała że pierwszy raz widzi tyle trudnych wyrazów w jednym zdaniu... Podbudowało mnie to trochę, szczególnie że niedawno byłam świadkiem jej rozmowy telefonicznej ze współpracownikiem, z której zrozumiałam jedynie spójniki (Kudłata szefuje grupie informatyków)... Uznam więc że mamy remis...
A teraz powód zamieszania: Kolczyki w prostym wzorze, który ma podkreślić wyjątkowe kamienia: kule heliotropu, krople fasetowanego awenturynu, zoisyty z dodatkiem rubinu i szafiru. Ich urodę podkreślają neutralne śmietankowe tasiemki sutaszu, kryształowe kuleczki w kolorze szampana i drobne cyrkonie.
Szyłam je dość powoli ale efekt mnie zadowala - ciekawe co Wy o nich sądzicie?
A tak przy okazji- mam do Was pytanie: Czy ktoś miałby ochotę na małe Candy? Jeśli tak proszę o info w komentarzu ;)
By the way-I have a question for you: Is anyone would want to Candy? Please answer in comments;)
cudne, bardzo eleganckie:) fajny taki mały akcencik zieleni:) no kto by nie miał ochoty na candy:P
OdpowiedzUsuńno właśnie- tyle razy już spotkałam ta nazwę - czy możesz mi wyjaśnić co to jest właściwie to candy? :)
OdpowiedzUsuńTo loteria określonej nagrody wśród osób, które spełnią zasady regulaminu. Zazwyczaj dotyczą one "polubienia" funpaga, dodania bloga do obserwowanych i podlinkowania go na swoim blogu...
UsuńTak sobie pomyślałam, że gdyby znalało się co najmniej 10 chętnych osób to też bym mogła takowe urządzić...