środa, 4 września 2019

Smok, kolejny ze stada

Przedstawiam dziś drugi miedziany wisior w kształcie smoka. Coraz częściej wykorzystuję w swojej pracowni narzędzia, o których wcześniej myślałam, iż są nie do opanowania. Tym razem jest to gesztelka, czyli ramka z brzeszczotem do cięcia metalu. Narzędzie okazało się niezbędne już przy projekcie pierwszego smoka. Wtedy jednak poległam w walce z nim i niezbędna okazała się pomoc mojego nieocenionego taty. Później jednak się zawzięłam, nabyłam własną ramkę (czyli gesztelkę właśnie) i zaczęłam naukę. Szybko przekonałam się dlaczego brzeszczoty sprzedawane są na tuziny - jeden niewłaściwy ruch dłonią i brzeszczot pęka z dźwiękiem przerwanej struny... Opanowałam proste linie i łuki, więc zabrałam się za coś trudniejszego i tak właśnie powstał mój pierwszy, całkowicie samodzielnie wykonany smok.
Smok przedstawiony został w formie uroborosa (Uroboros – staroegipski i grecki symbol przedstawiający węża z ogonem w pysku, który bez przerwy pożera samego siebie i odradza się z siebie)
Każdy element został wycięty, dogięty, wyszlifowany i zespawany ręcznie. Następnie całość została spatynowana i wypolerowana by podkreślić formę.
Długość wisiora to 8 cm, szerokość to 5 cm.
Wisior zawieszony na rzemieniu z naturalnej skóry. 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz