Dziś wracam do materiału innego niż metal, czy sutasz - dziś wracam do naturalnej skóry.
Długo myślałam nad tym postem, długo też biżuterię ze skóry chowałam głęboko
w mojej "szafie cudów", a wszystko przez skórę właśnie. Tę naturalną,
pochodzącą od krów, trzody chlewnej, czy innych zwierząt gospodarskich.
Ostatnio stał się to temat trochę drażliwy - często słyszę głosy, że
stosowanie skór zwierzęcych jest nieetyczne, że lepiej wykorzystywać
skóry "ekologiczne".
O ile, w kwestii zwierząt tzw. "futerkowych",
jestem całym serduchem ZA zaprzestaniem ich hodowli, zabijaniu i
wykorzystaniu, tak w przypadku zwierząt, których mięso jadamy mam inne
poglądy.
Jeśli już zabijamy dla pożywienia, to czy nie jest ekologiczne zużyć wszystko co się da?
Czy naprawdę bardziej etyczne, czy ekologiczne będzie wytworzyć tzw.
skórę ekologiczną? I co ona ma z ekologią wspólnego? To materiał
całkowicie syntetyczny, nie podlega recyklingowi, nie rozkłada się na
cząsteczki przyjazne naturze.
Ile lat służą nam wyroby z naturalnej skóry, a jak szybko niszczeję te z tej sztucznej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz