piątek, 15 listopada 2019

Elektroformowania ciąg dalszy

Coraz lepiej rozumiem proces elektroformowania. Gdy chcesz pokryć metalem inny metal, lub przedmiot o wysokiej twardości - żaden problem - proces zachodzi dość łatwo i efekt końcowy raczej nie zaskakuje. To wszystko sprawia iż wydaje Ci się że za każdy razem to będzie proste, ale to tylko złudzenie. Gdy zaczynasz elektroformować delikatne przedmioty, takie jak kwiaty, czy liście dochodzi do zderzenia z rzeczywistością - problemy pojawiają się tak, gdzie ich nie widziałaś wcześniej.
Nie chcę liczyć ile kwiatów i liści zmuszona byłam wyrzucić, ponieważ efekt procesu mnie nie zadowolił. Niekiedy wszystko wydaje się być wspaniale, warstwa miedzi odpowiednia, "rysunek" natury odwzorowany - problem pojawia się podczas polerowania - gdy nagle okazuje się że część płatków kwiatu, lub część liścia jest zbyt delikatna i rozpada się w rękach.
Każdy przedmiot wyjmowany z "kąpieli" galwanicznej czegoś mnie uczy. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Jestem szczęśliwa mogąc przedstawić Wam kolejne efekty mojej pracy.
Jestem z nich zadowolona.
Wisiory zostały wykonane z kwiatów chryzantemy i kwiatów hortensji oraz liści wierzby mandżurskiej. 













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz